Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackside
Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Sob 13:46, 20 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
eee tam kilka pieskow w ta czy w ta...;]
czym to sie rozni? ze jedno to plaz drugie ssak?
nikt tu nie zabija zwierzat specjalnie zeby sie uczyc (chyba ze studenci jak sie doszkalaja..;P)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
asos
Administrator
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 713
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: DS3 / Grudziądz
|
Wysłany: Sob 16:47, 20 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Blackside... albo wszystkiego nie przeczytałeś (a to błąd), albo twój post jest "wałęsowaty", czyli "za a nawet przeciw". Do rzeczy: jeśli czytałeś temat, to wnioskuję, że mimo tego, co z taką ironią napisałeś o pieskach w ostatnim poście , dla ciebie żaba nie zasługuje na miano zwierzęcia. Ja już pisałem wcześniej o zabijaniu żab (powszechnie zalicza się je do zwierząt) na fizjologii, więc
na weterynarii zabija się zwierzęta dla celów naukowych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
snoi
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Behind You _ ds3
|
Wysłany: Sob 19:05, 20 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
fakt, jednak faktem, pieska nikt na fizjologii nie złapie jedną ręką i nie trzaśnie nim o kant stołu... Nie odetnie nożyczkami żuchwy i nie wsadzi igły w kanał kręgowy...
edit: mea culpa, jasne przecież, że nie żuchwy, a raczej szczęki, wraz z połową mordki (o ile to małej żabce, robi jakąś różnicę...)... Dawno to było.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez snoi dnia Sob 20:53, 20 Maj 2006, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jaskowaty
Dołączył: 08 Maj 2006
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 19:26, 20 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
no i snoi wylumaczyla. Jasnie nie ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sowa
Administrator
Dołączył: 09 Lis 2005
Posty: 524
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: II rok
|
Wysłany: Nie 17:10, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
nie da sie od weternarii
odizolowac smierci
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
blackside
Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Pon 10:29, 22 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
asos moj post byl napisany specjalnie po to aby pokazac ze pies i zaba to w rownym stopniu zwierzeta ;]
a druga czesc, o tym ze sie tu nie zabija zwierzat, chodzilo mi o to ze na anatomie nie zabija sie specjalnie pieskow
takie male niedomowienie ;P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
GPoint
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 18:57, 23 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Dla kazdego rocznika usmiercaja okolo pietnastu psow ze schroniska jakiegos. A o uczeniu sie na psach, ktore zeszly z powodu czynnika innego niz formaldehyd w zylach, powiem tylko ze najpierw jest 1,5 semestru anatomii, anatomia patalogiczna jest troche pozniej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sowa
Administrator
Dołączył: 09 Lis 2005
Posty: 524
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: II rok
|
Wysłany: Śro 12:14, 24 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
ej! mielismy takie psy
jeszcze wenflony miały
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
asos
Administrator
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 713
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: DS3 / Grudziądz
|
Wysłany: Śro 17:08, 24 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
GPoint napisał: | ...A o uczeniu sie na psach, ktore zeszly z powodu czynnika innego niz formaldehyd w zylach... | Mhm... a te psy to schodzą bardziej w wyniku podania utrwalacza jakim jest roztwór aldehydu mrówkowego czy raczej z powodu wcześniejszego podania środka wprowadzającego psa w głęboką narkozę, z której raczej nie ma prawa się wybudzić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
GPoint
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:58, 24 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Moge sie myslic (wybaczcie moja ignorancje), ale tak to sie psy tylko zabija. Natomiast przygotowujac je na nasze zajecia, najpierw usypia sie je dawka wprowadzajaca w stan uspienia, nastepnie pompuje sie formaline do zyl i ona utrwala preparat, jednoczesnie pozbawiajac psa zycia. Jesli zle mysle, prosze o korekte.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sowa
Administrator
Dołączył: 09 Lis 2005
Posty: 524
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: II rok
|
Wysłany: Pią 10:56, 26 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
i odpowiednio sie je wiąże, aby ładnie leżały na stole
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luthien
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia/Olsztyn
|
Wysłany: Pon 9:56, 10 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Mysle ze to bardzo przykre gdy trzeba zabic zwierze, szczegolnie ssaka, ale jezeli jest to robione w celach naukowych albo w celu skrocenia jego cierpien, to dopoki pamieta sie o tym dlaczego to sie robi i ze ma to pomoc wlasnie zwierzetom, to mozna przywyknac. Poza tym uwazam ze jezeli na przyklad student jest w stanie zabic psa, nawet w celu naukowym i nie wywoluje to u niego (studenta) chociazby malego uczycia zalu to nie bedzie dobrym weterynarzem tylko rzeznikiem. We wszystkim trzeba znalezc umiar.
A tak przy okazji to kolega ostatnio opowiadal, ze byl u studentów wet w akademiku, otwiera lodówke po browara a tam pól psa lezy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
asos
Administrator
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 713
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: DS3 / Grudziądz
|
Wysłany: Pon 12:19, 10 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Pies w lodówce? Eeee... w moim segmencie z takich ciekawszych rzeczy można było znaleźć jedynie kupy połowy jednej grupy z IV roku :] Oczywiście, jak to w kapitalizmie, wszystkie ładnie zapakowane i podpisane. W najciemniejszych zakamarkach lodówy odważna osoba mogła też znaleźć jakieś grzybopodobne istoty żywe. Wiem, bo oczyszczałem ją z tego tałatajstwa. Raz w zamrażalniku znalazła się chyba jakaś brudna szmata czy ręcznik albo coś w tym rodzaju. Nie pamiętam dokładnie. Nie pamiętam też dlaczego to coś się tam znalazło. No ale psa nie znalazłem. Łatwiej je spotkać na parapetach (zwłaszcza w zimę).
Skoro mowa o parapetach... Pieczewskie gołębie (kojarza mi się z parapetami) często nie mają kilku, a nawet wszystkich palców. Są tak zdolne, że potrafią skakać na bezpalczastych kikutkach. Nie wiem jak tracą palce, ale to raczej nie jest wina studentów wety.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
snoi
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Behind You _ ds3
|
Wysłany: Pon 17:17, 10 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Psia głowa, to żadne zaskoczenie w akademickiej lodówce
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
asos
Administrator
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 713
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: DS3 / Grudziądz
|
Wysłany: Pon 19:12, 10 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Kto trzymał w lodówce? Konkretnie! Nazwiska i segmenty!
(I tak to nic w porównaniu z pewnym moim znajomym, który jedną kieszonkę plecaka przeznaczył specjalnie na trzymanie swej pierwszej, wykorzystanej zgodnie z przeznaczeniem... prezerwatywy. Siedzi tam sobie ona już dobry kawałek czasu i pewnie nawet pewien Profesor nie wie jakie złożone i pokrętne procesy biochemiczne w tym lateksowo-beztlenowym środowisku się odbywają. Ot, taki talizman. Podobno laski na to lecą.)
No ale coś w tym jest. Jedna z psich głów, wraz ze świńskim sercem i krowią gałką oczną (swego czasu dostałem to wszystko w prezencie) zażywa teraz, jak zawsze zresztą, kąpieli formalinowej w jednej z przytulnuch pieczewskich piwnic. I czeka na ostateczne przejęcie przez młodszych stażem studentów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|