MEDYCYNA WETERYNARYJNA W OLSZTYNIE

mała

czy ktos mi moze napisac dlaczego nasz bal kosztowal tyle kasy?nie zaplacila bym za niego 50zl nie mowiac juz o 160zl od osoby!!!!!!!komunistyczne domki , komunistyczne jedzenie itd......... będą jakies zwroty kasy??????

somebody

Kto to wogóle wymyślił żeby jechac taki kawał drogi na bal? za te pieniadze mozna by było w Olsztynie zrobic taka imreze ze... a nie wydawac kase na autokary i domki kosztem np jedzeni!!!! ktore było ochydne i napewno nie zgadzało sie z tym co było w menu podane przez staroste...a swoja droga co sie stanie z reszta kasy która została? bo nie wierze zeby taki szajs tyle kosztował!!!!

zuzka

niech organizatorzy tego balu przedstawią publicznie rachunki !!!!!!mysle ze jeszcze duuuuzo kasy zostalo wiec niech to oddadzą!!!!!!!!!!

Leszek

Witam!
z racji tego, że na Forum pojawiły się zarzuty wobec organizacji i rozliczenia Balu, pozwolę sobie przedstawić kilka faktów, ktore mam nadzieję wyjaśnią wszelkie wątpliwości.
Tradycją Balu VI roku jest organizowanie go poza Olsztynem , jako imprezy dwudniowej, z noclegiem. Nie było najmniejszego powodu, aby tym razem od tego zwyczaju odstępować. Należy mieć na uwadze, że jako VI rok jesteśmy wyjątkowo liczni (163 osoby). Biorąc pod uwagę, że w roku ubiegłym, który liczył nieco powyżej 120 osób w balu wzięło udział ok. 180 osób od początku szukaliśmy miejsca na ponad 200 osób. W okolicy Olsztyna takie warunki spełania tylko ośrodek w Waplewie oraz hotel Anders w Starych Jabłonkach. Odwiedziliśmy również inne ośrodki (Bęsia, Mierki), telefonowaliśmy do kilku innych i niestety, w żadnym z nich nie było wystarczającej liczby miejsc noclegowych lub odpowiedniej wielkości sali. W hotelu Anders natomiast cena usługi była bardzo wygórowana, a poza tym nie mogliśmy dojść do porozumienia z Dyrekcją hotelu co do możliwości wniesienia własnego alkoholu.
Po ustaleniu warunków imprezy z kierownictwem WDW W armia

w Waplewie odbylo sie zebranie na którym byli obecni przedstawiciele wszystkich grup naszego roku i na nim ustaliliśmy i zaakceptowaliśmy szczegóły Balu (m.in. zmieniliśmy nieco proponowane menu). Ustaliliśmy, że studenci - uczestnicy Balu płącą tylko za swój pobyt w ośrodku (150 PLN) oraz robimy skłądkę (po 10 PLN) na opłacenie zespołu. Tak też było, ponieważ WSZYSTKIE koszty organizacyjne zostały pokryte z wpłat sponsorów, a nie z pieniędzy, które wplacali studenci naszego roku. Szczegółowe rozliczenie jest przygotowane i jest do wglądu u mnie. Tak więc sugestie na temat braku możliwości poznania kosztów organizacji imprezy sa nieuzasadnione. Niestety, nie bylo możliwości przedstawienia ww. rozliczenia na forum roku, ponieważ nie mamy już wykładów ani innych zajęć na których moglibyśmy się spotkać, jak to miało miejsce po Połowinkach na trzecim roku.
Co do samej imprezy każdy ma prawo do własnej oceny i nie zamierzam tego komentować. Rzeczą, która na pewno nas zaskoczyla to fakt, że o 16.10 w dniu Balu dowiedzieliśmy się, że wypadł jeden autokar, który miał nas zawieźć do Waplewa. W ostatniej chwili udało się zorganizować jednego busa, jednak opóźniło to w pewien sposób przyjazd częsci osób do ośrodka. Było to jednak zdarzenie, na które nie mieliśmy rzadnego wpływu - ot, złośliwość rzeczy martwych.
Internet jest bardzo wygodnym medium do anonimowej krytyki, a nawet oskarżeń, natomiast ja proponuję osobom, które mają jakiekolwiek zastrzeżenia spotkanie osobiste a jestem przekonany, że wyjaśnimy sobie wszelkie wątpliwości. Pozdrawiam i życzę powodzenia w dalszej części sesji egzaminacyjnej!!!

zuzka

napisz jak mozesz za co placilismy 150zl-ile kosztowal domek czy hotel i ile kosztowala sala plus jedzenie

somebody

Dziekuje ci Leszek za wyjasnienia ale uwazam ze jest to mocno naciągane i mydlenie oczu.Tak naprawde nie powiedziałes nic o kosztach...co do hotelu poza Olsztynem no to ok. skoro tradycja to w takim razie nie zostaje mi nic innego jak to zaaceptowac.mam pytanie a zarazem prośbe -ćzy mógłbys przedstwic rozliczenie np. na tym forum?Popraw mnie jesli sie myle ale to raczej nie podlega pod ustawe o ochronie danych osobowych!... a niestety nie kazdy ma czas i możliwosc chodzic do ciebie osobiście.Poza tym myśle że dla ciebie bedzie to tez duzym ułatwieniem niz gdybysmy mieli chodzic do ciebie każdy z osobna.pozdrowienia i czekam na odpowiedz...

lala

Po pierwsze chcę napisac o wspaniałymVI roku gdzie, nienawiść, zazdrość, zawiść i fałszywość sa na porządku dziennym.Nie ma wśród nas partnerstwa , a kolega kolegę utopiłby w łyżce wody.Wspaniały dowód mamy na tegorocznej sesji egzaminacyjnej, gdzie nikt nie ma notatek, gdzie wszyscy okłamuja sie nawzajem, gdzie koleżanka nie pożyczy wykładów bo ona chodziła a ja nie...to jest parodia!!!!!!!!!dlatego tez czekałam na posta w związku z balem i powiem szczerze, że i tak jestem zaskoczona bo znając swój rok powinien on pojawić się już na drugi dzień. Jeżeli chodzi o sam bal...cóż sprostać wymaganiom 200 osobom jest trudno a nawet bardzo, z że ludzie bardziej wolą skrytykować a nie podziekować to nic nowego szczególnie u nas.Ja nie bede bronić chłopaków , bo nie o to w tym wszystkim chodzi, a o to, że zorganizowali bal, gdzie wszyscy chyba dobrze sie bawili bo parkiet przez cała impreze był pełny, ja osobiscie zjadłam to co podano i nie byłam głodna (jeżeli ktoś ma spust i je za trzech to chyba imprezy pomylił i mógł pojść na 3 kebaby może wtedy nie byłby głodny) i posiłki według mnie były ok.Co do muzyki...tylko idiota powie, że zespół był zły- bo oni naprawde super grali!!!!co do domków...jeżeli osoby wypowiadające się na forum uważaja że domki były komunistyczne , a bal za drogi to przepraszam ale chyba oczekujecie standartu Hiltona (www.hilton.com) w cenie pokoi gościnnych.Tak to już bywa, że niektórzy z nas mająsie za niewiadomo co, a słoma z butów wychodzi!!!!!!!jeżeli chodzi o cene...komers u Kicermana od osoby kosztuje 125zl więc moi drodzy nie OŚMIESZAJCIE SIE WIĘCEJ!!!!!!!!!
POWODZENIA NA SESJI!!!!!!!!!!!!!!!

lala

[quote="mała"]czy ktos mi moze napisac dlaczego nasz bal kosztowal tyle kasy?nie zaplacila bym za niego 50zl nie mowiac juz o 160zl od osoby!!!!!!!komunistyczne domki , komunistyczne jedzenie itd......... będą jakies zwroty kasy??????[/quote]

mała, za 40 zł mogłaś iść na VERTIGO w piątek!!! a potem porównywać poziom imprezy!!!!!!!!!!
a tak swoją droga za komuny byłąś dzieckiem, więc skąd wiesz jak wtedy wyglądały domki a tym bardziej imprezy , no chyba że jesteś taka stara, wtedy rozumiem twój zgorzkniały ton.....

Leszek

Witam raz jeszcze!

Wychodząc na przeciw prośbie zuźki podaję co składało sie na koszt 150 PLN od osoby:

menu wieczoru + obsługa - 105 PLN
nocleg - 35 PLN
sniadanie - 10 PLN

Co do rozliczenia - jeszcze raz powtarzam, że jest ono gotowe i do wglądu u mnie. Myslę, ze nie ma sensu publikować na Forum suchych liczb, bo to osobom, które uważają, że "mydlę oczy" i tak nic nie da, dlatego zapraszam do mnie i porozmawiamy na temat tej imprezy. Wiem, ze tym sposobem niektórzy musieliby skończyć ze swoja anonimowością, no ale przecież jesteśmy dorośli i chyba możemy spotkać się osobiście bez niepotrzebnych wzajemnych insynuacji???

eskarina · Wysłany: Śro 2:44, 01 Mar 2006 Temat postu:

W balu uczestniczylam co prawda jako osoba towarzyszaca ale po przeczytaniu pewnych opinii postanowilam wypowiedziec sie na ten temat. A mianowicie, uwazam ze impreza byla jedna z lepszech tego typu na ktorych bylam. Najadlam sie, wybawilam i byloby wszystko ekstra gdyby nie Wasz kolega (a moj chlopak), ktory przesadzil z alkoholem Rolling Eyes

Ale to inna sprawa.
Obawialam sie natomiast domkow i tego ze moze byc w nich po prostu zimno ale gorace kaloryfery uspokoily mnie ostatecznie.
Zgadzam sie z lala, ktora napisala ze impreza na przystani kosztuje ponad 120 zl (bez noclegu i dojazdu).
A wiec zlitujcie sie ludzie i nie narzekajcie!!!
Pozdrawiam

ojciec_prowadzacy

Szczerze mowiac, nie rozumiem zarzutow. Owszem, mozna sie zżymać, a to na odleglosc, a to na obsluge, a to na domki, albo jeszcze na to ze nikt nie podpalil lasu, zeby uswietnic pobyt studentow VI roku weterynarii z Olsztyna.

Nie lubie TAKICH imprez (garnitury,obowiazki,tance,kolacja ble ble ble) ale bawilem sie swietnie. Na pewno to zasluga osob ktore tam byly, na pewno to zasluga okazji, na pewno to ze wzgledu na szczegolna atmosfere. No i pewnie zasluga nieocenionej gorzalki-matki.

Nie lubie TAKICH imprez (wole te, gdzie macha sie bania dla szatyna, leje sie browar i muza z glosnikow), ale przy tej kapeli bawilem sie naprawde dobrze. Bawilismy sie, bo jakos nie widzialem ludzi ktorzy siedzieli z nosem na kwinte posrodku sali. Parkiet, kiedy gral zespol, byl pelen. Nie lubie tanczyc, za to wyglupiac sie - uwielbiam, co tez robilem.

Pare niedociagniec organizacyjnych by sie znalazlo, tylko po co...Bylo fajnie, a tym ktorym sie nie podobalo, radze aby na impreze zabierali sobie zawsze termofor i aspiryne. Pierwsze - zeby ich grzalo i bylo milo, to nie beda sie kwasic jak kapusta w beczce, drugie - zeby nie bolala glowa, to nie beda wypisywac glupot.

TYLE

pozdrawiam towarzystwo lekarstwo