|
MEDYCYNA WETERYNARYJNA W OLSZTYNIE Forum Wydziału Medycyny Weterynaryjnej w Olsztynie |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MatiZ
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Litwini wracają?
|
Wysłany: Śro 19:18, 01 Sie 2007 Temat postu: Powstanie Warszawskie... |
|
|
Wszyscy wiemy, jaka dziś rocznica. Jak podchodzicie do tego wydarzenia? Czy jesteście dumni z tego, że młodzież walczyła w walce z góry przegranej o stolicę, ale nie zrezygnowała? Czy może, podobnie jak generał Patton, twierdzicie że zwycięstwem nie jest śmierć za ojczyznę, ale sprawienie, by sukinsyn po drugiej stronie barykady umarł za swoją? Jak ogólnie podchodzicie do sprawy patriotyzmu, czy teraz, gdyby nagle wybuchła wojna, wy, studenci, młodzi ludzie żyjący swoim życiem, moglibyście zejść do kanałów i walczyć? Ja, ze swojej strony, pomimo ogromnego szacunku i podziwu dla walczących, uważam że powstanie było zbrodnią na naszym narodzie, hołdem dla arogancji dowódzców i generałów. Chciałbym przedstawić Wam poniższy tekst, który całkowicie pokrywa się z moimi poglądami na ten temat:
Uwielbiam te uniesienia, ładnie wyprasowane krawaty, rano zjedzone śniadanko, trybuny, mikrofony, kolorowe chorągiewki, krokodyle, dyplomatyczne łzy wzruszenia. Wszyscy ładnie pachną, wszyscy mają miny jakby połknęli sztachety, sztywny patos, wyuczane na pamięć cierpienie, 60 któryś to już raz oddajemy cześć pokonanym bohaterom. Zróbmy sobie małą wycieczkę w wehikule powstańczym i zobaczmy co tam słychać u naszych bohaterów. Jest rok 1944, piękne lato, młodzi chodzą na spacery, pobierają się, kochają, płodzą dzieci, mimo że wesoło nie jest i jeden nieostrożnie postawiony krok kończy się kulą w łeb. W Warszawie stacjonują wojska najnowocześniejszej armii ówczesnej Europy, armii która podbiła pół Europy i kawałek świata, w tym takie potęgi jak Francja. Armia jest wyposażona w czołgi, działa, karabiny maszynowe, broń przeciwpancerną, granaty, miotacze ognia, moździerze, pojazdy opancerzone i wyszkoloną, zaprawioną w bojach obsługę tych wszystkich militariów. Taki widok mam po jednej stronie Wisły. Po drugiej stronie Wisły mam Armię Czerwoną, która dokopała tej najbardziej nowoczesnej i zmechanizowanej armii niemieckiej. Armia Czerwona ma dość specyficzny sposób na wyzwalanie krajów spod okupacji niemieckiej, oni wyzwalają, potem sami okupują. Zamknijmy ten kadr ogólnym planem, po jednej stronie mamy Niemców uzbrojonych po zęby, po drugiej mamy Armię Czerwoną, która nie ma wyjścia musi wygrywać, bo w plecy strzela NKWD. Co mamy w środku tego krajobrazu??
W środku tego krajobrazu mamy chłopców i dziewczęta, jak pisał poległy powstaniec, wędrujących ciepłym gajem, malachitową łąką, obserwujących ptaki powrotne, które umierają. Chłopcy i dziewczęta to dobra młodzież, mówią dzień dobry nauczycielom, nie handlują prochami, znaja cytaty z Ujejskiego, ustępują starszym miejsca w tramwaju, piszą wiersze, pamiętają opowieści rodziców i dziadków o czasach cudu nad Wisłą. Ta młodzież jest wszystkim co Polska ma najlepszego, to od nich powinno pochodzić powiedzenie, `kwiat młodzieży polskiej'. Wydawałoby się, że taką obiecującą elitę, przyszłość narodu powinno się strzec jak oka w głowie, zwłaszcza, że nad Polską zbierają się znów czarne chmury i dla każdego myślącego Polaka jest pewne, że będziemy się zmagać z bolszewicką nawałnicą. Niestety w kraju od lat rządzonym przez awanturników, hasłowych patriotów i barbarzyńców od pospolitego ruszenia, młodzieży stanowiącej elitę narodu, nigdy się nie strzegło, młodzieży zawsze pompowało się puste patriotyczne hasła i pełna grzechów naiwności młodzież szła na pewną rzeź, w imię sadystycznych `strategii', do których przyklejało się metkę: Bóg Honor Ojczyzna. Tylko szaleniec polityczny, o skłonnościach sadystycznych, mógł wypuścić wrażliwych młodych ludzi, z goździkami w lufach karabinów wyciosanych na wzór czereśniakowej strzelby, naprzeciw najpotężniejszej armii, po to by ochronić się przed inną potężną armią, świeżym pogromcą Niemców spod Stalingradu.
Ci młodzi ludzie nie mieli nic. Co czwarty miał jakąś pukawkę, mieli granaty zrobione z konserw i gwoździ, mieli butelki z benzyną, mieli wiersze Baczyńskiego i cynizm dowódców wpompowany w formie patetycznego patriotyzmu. Cyniczni sztabowcy, polityczni fanatycy, posłali na pewną śmierć, na nieuchronną rzeź, tych, którzy stanowili o wartości Polski. Zbrukali młodość, zanurzyli w kanałach, tych co uniknęli płomieni faszystowskich miotaczy, oddali pod sąd bolszewikom. Żaden z podbitych przez Niemców krajów nie odważył się na takie barbarzyństwo. Czy to oznacza, że Czesi, Francuzi i reszta świata to tchórze, tylko my Polacy pokazaliśmy jak walczyć z Hitlerem? Nie to znaczy, że tylko w Polsce polityczni idioci urządzili jatkę własnemu narodowi. Mało tego, jeśli ktoś sądzi, że to nam chwały dodało, to pragnę poinformować, że to puste barbarzyństwo zafundowane polskiej młodzieży, nie zostało odnotowane przez kroniki II Wojny Światowej. Świat nie miał pojęcia, że coś takiego jak Powstanie Warszawskie miało miejsce, świat słyszał i mylił z Powstaniem w Gettcie, powstaniem, w którym powstańcy nie mieli wyjścia, mogli ginąć od kul albo w krematorium. Powstanie Warszawskie było zbrodnią na narodzie, doprowadziło do totalnego zniszczenia Warszawy, polską młodzież upodlono i zmuszono do ucieczki rynsztokami. Ci co przeżyli kończyli w bolszewickich więzieniach, albo uciekali z Polski. Trauma Powstania, to kolejna rana, która osłabiła zdolność Polaków do działań konstruktywnych, to kolejna bezsensowna ofiara złożona na ołtarzu narodowej głupoty. Pojmowanie patriotyzmu w kategoriach zbrodni na narodzie jest patologią i taką patologią było posyłanie garstki dzieci uzbrojonych w butelki z benzyną na dwie najpotężniejsze armie w Europie. Czegoś takiego mógł się dopuścić tylko fanatyk, bezduszny, polityczny barbarzyńca.
W efekcie tych szaleńczych działań, cała Polska odbudowywała stolicę przez kilkadziesiąt lat, opłakując poległych. Warszawa była jedynym miastem, które podjęło taką szaleńczą walkę z okupantem. Gdyby podobne szaleństwa odbyły się w innych polskich miastach, mielibyśmy dziś więcej cynicznych notabli, przypinających ordery cudem ocalałym, mięlibyśmy więcej grobów i więcej patriotyzmu'. Kraków został odebrany Niemcom praktycznie bez zadraśnięcia. Dzięki rozsądkowi Krakusów, ocalało tysiące młodych ludzi i wszystkie największe zabytki, cała historia i dziedzictwo kulturowe Polski, zebrane w tym mieście. Po wojnie to młodzież z ocalałego Krakowa przynosiła Polsce chwałę. Kraków stał się enklawą artystów i elity narodu. Kraków przyciągał do siebie, a potem dał Polsce i światu, Szymborską, Mrożka, Wajdę, Preisnera, Komedę, Pendereckiego, Przybosia, dziesiątki innych i w końcu JPII. Tych wszystkich Mrożków, te wszystkie Szymborskie, a już na pewno Baczyńskiego, fanatycy taniego patriotyzmu wypuścili na niemieckie Tygrysy z flaszkami benzyny, to nie jest patriotyczna postawa, to sztabowa sadystyczna bezmyślność, to jest zbrodnia na narodzie. Tylko barbarzyńcy i fanatycy mogli posłać na pewną śmierć dzieci i młodzież, która miała zupełnie inne i ważniejsze zadania do wypełnienia. Miała skończyć szkoły i walczyć z komuną, pisząc wiersze, komponując muzykę, tworząc nowe projekty i przekazując swoim dzieciom wiarę, że z bolszewikami i wszelkim innym barbarzyństwem można wygrać rozumem i konsekwentną pracą, nie zakrwawionymi sztandarami przemycanymi kanałami, by po latach jakiś mlaskający kacyk ten czy inny mógł sobie nimi wytrzeć gębę, przy okazji nudnej akademii, gdzie nie o szacunek dla poległych chodzi, ale o przedłużenie kadencji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kiatta
Dołączył: 29 Paź 2005
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Elbląg
|
Wysłany: Śro 22:05, 01 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Kilka stwierdzeń jest może przesadzonych, ale generalnie jest w tym dużo prawdy. Weź tylko pod uwagę, że łatwo tak mówić z perspektywy czasu. Nie można do końca traktować Powstania Warszawskiego na zasadzie "byli bezmyślni, to wyrżnięto im pół narodu". Cały naród był wtedy w skrajnej desperacji, postanowił działać i nie nam oceniać czy podjął właściwe dla danej sytuacji kroki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
GosteR
Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:49, 01 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
ja wiem tyle ze krawatow sie nie prasuje i nie pierze....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
asos
Administrator
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 713
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: DS3 / Grudziądz
|
Wysłany: Śro 22:58, 01 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
MatiZ! Otwieram offtopic a tu taki babol. Nawet nie chce mi się czytać tego Twojego/nietwojego wywodu, choć pewnie napisałeś tam coś z sensem. Pewnie jutro z rana w lodówce znajdę historię Powstania Warszawskiego na kartonie od mleka albo słoiku dżemu. Ja już womituje tą kolejną edycją "Festiwalu Martyrologii Polskiej". Wycie o 17, do tego na połowie kanałów w telewizji widać kacze dzioby i spoty zrobione pewnie za ciężką kasę przez jakąś wziętą agencję reklamową. Strach włączyć radio w samochodzie i wziąć gazętę do ręki. Nawet na gronie jest czarna kotwica! Rozumiem jakieś zamieszanie z okazji 60. rocznicy, czy zwrócenie uwagi na oryginalną płytą rockowego zespołu, ale taki coroczny cyrk, to już całkowite przegięcie. Dziobaki mają chyba jakiś kompleks 1944 r. z racji uczestnictwa w całym wydarzeniu ich ojca, czy kogośtam. Stąd to całe zamieszanie. Mam wrażenie, że w ciągu ostatnich paru lat ktoś na siłę stara się nadrobić 45 lat zafałszowania historii. Ja nie lubię jak tak na siłę mi coś się wciska. Od razu mam cofki. Jak tak dalej pójdzie, to w narodzie wykształci się takie poczucie krzywdy, że tylko czekać aż jacyś "ortodoksyjni" Polacy zaczną szturmować cmentarze na Ukrainie i w Rosji albo Muzeum Powstania.
A niedługo 15 sierpnia... paranoja. Pewnie (na szczęście) będzie ciszej, bo weterani z 1920 r. już w większości powymierali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kiatta
Dołączył: 29 Paź 2005
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Elbląg
|
Wysłany: Czw 1:20, 02 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
GosteR napisał: | ja wiem tyle ze krawatow sie nie prasuje i nie pierze.... |
hehehehe, trafna uwaga i w stu procentach słuszna
asos napisał: | Strach włączyć radio w samochodzie i wziąć gazętę do ręki. Nawet na gronie jest czarna kotwica! |
Też właśnie zauważyłam, ale jestem taką ignorantką, że na początku w ogóle nie skumałam o co chodzi Ale gdy zaczęło się wycie o 17 to mi się przypomniało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MatiZ
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Litwini wracają?
|
Wysłany: Czw 11:36, 02 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Kaśka - Skoro nie nam to oceniać, to dlaczego wszędzie wokół trwa show "Kochajmy polskie powstanie" i wszyscy, od Pana Premiera po Zdzicha-pijaka na antenie wychwalają je pod niebiosa? Czy to nie jest ocenianie? Czy to rzucanie patriotycznych "ochłapów" dla mas nie jest automatycznie ocenianiem, ale w drugą stronę? A co do dowódców to tak, byli bezmyślni i tchórzliwi:
1) Bór Komorowski - uciekł i zmarł na emigracji w Wielkiej Brytanii
2) Tadeusz Pełczyński - uciekł i zmarł na emigracji w Wielkiej Brytanii
3) Antoni Chruściel - uciekł do Wielkiej Brytanii, zmarł na emigracji w USA
4) Edward Pfeiffer - uciekł i zmarł na emigracji w Wielkiej Brytanii
5) Mieczysław Niedzielski - uciekł i zmarł na emigracji w USA
6) Aleksander Hrynkiewicz - uciekł i zmarł na emigracji w Montrealu
Wiem że taki Komorowski był potem w niewoli, ale fakty mówią same za siebie. Wiem też, że to nie jazzy i trendi mieć jakiekolwiek wątpliwości, że zajebistym patriotą byłbym, gdybym wczoraj potupał w miejscu o 17, z zamyśloną miną a'la Baczyński spojrzał w niebo jak reszta narodu i puściłbym sobie w mp3 playerze płytę "Powstanie Warszawskie" Lao Che, swoją drogą najbardziej chujową rzecz jaką słyszałem w życiu (Też niemodne, znajoma prawie mnie zjadła za te słowa). Ale cóż poradzę, jakoś często, k****, ostatnio się konwencjom wymykam ;].
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
oliwkowa
Dołączył: 16 Sie 2006
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z wakacji!
|
Wysłany: Czw 21:08, 02 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie to trafnie to podsumował Pietrasik w najnowszej "Polityce"
"(...)Otóż im bardziej obchody stają się rozległe i podniosłe - a teraz dodatkowo ogólnopolskie - tym mniej refleksji o sensie samego zrywu. Można odnieść wrażenie, że dziś już nikt nie zastanawia się, czy warto było się bić, czy nie. Po 63 latach cały naród przystąpił do Powstania (...)"
Wiecie, bo zauważyłam, że Polacy mają dziwną skłonność do sentymentalnego wspominania, jakim dzielnym narodem byliśmy, a nie mają skłonności do zajęcia się tym, co dzieje się wokół nas teraz :/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MatiZ
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Litwini wracają?
|
Wysłany: Czw 23:41, 02 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
To znaczy czym? Zbiegamy do kanałów walczyć z kaczym zamordyzmem? Nie sądzisz, że porównanie demokratycznego państwa do czasów okupacji bolszewickiej/ nazistowskiej (niepotrzebne skreślić) jest odrobinę nie na miejscu?
Tylko błagam, nie wyskakujcie z hasłem internetowej młodzieży "Odkąd pojawił się Kaczor, nie ma demokracji".
Jest kaczyzm.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
oliwkowa
Dołączył: 16 Sie 2006
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z wakacji!
|
Wysłany: Pią 12:39, 03 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
MatiZ, ja nie porównałam, tylko napisałam, że im dalej jesteśmy od jakiegoś wydarzenia tym huczniej i hałaśliwiej je wspominamy, lub tym bardziej popadamy w głęboką zadumę, gubiąc po drodze do tej zdumy czy fety pewne fakty i kolorując historię naszymi kredkami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MatiZ
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Litwini wracają?
|
Wysłany: Pią 13:01, 03 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
oliwkowa - aaa to przepraszam i honor zwracam
Kto mi jakieś pierdoły zielonym dopisuje? ;] Tak, jest straszny kaczyzm, ludzie znikają z ulic, na półkach ocet i buty nie do pary, młodzież zastraszona, dzieci denuncjują własnych rodziców, a w centrach miast straszą olbrzymie telebimy z Jego Ekscelencją Jarosławem, przemawiającym do narodu Do broni!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
oliwkowa
Dołączył: 16 Sie 2006
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z wakacji!
|
Wysłany: Pią 15:18, 03 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
No dobra, ale wojna na reklamy antPO, antyPiS to przegięcie! Zamiast wydać pieniądze jakoś mądrzej, to ładują je w głupie, puste reklamy, które generalnie nic nie dają nikomu i nikogo nie obchodzą, a jeszcze np ja wkurzona wychodzę z pokoju i potem spóźniam się na jakiś głęboki film czy serial, jak rozwiązywać takie polityczne problemy ("ojca chrzestnego", ha!)
Dobrze, że zaczynają się napisem "ogłoszenia płatne" a nie "Obywatele!".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
GosteR
Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 15:39, 03 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
GPoint napisał: | A ja jestem zadowolony ze obchodzimy ta rocznice, szczegolnie teraz, kiedy Niemcy kreca film za filmem. A pokazuja w nich cierpienia wypedzonych z dawnych ziem wschodnich albo "Upadek", gdzie Hitlera przerobili na zagubionego staruszka uwięzionego w berlińskim bunkrze (aż serce sciska nie?). Oni próbują wcisnąć swojej młodzieży inną, swoją historię i pewnie im się uda. U nas starsze pokolenie chce pamiętać prawdę i ją nam przekazać, ale po Waszych wypowiedziach widzę, że tego nie doceniacie. Kto dzisiaj lubi historię.... |
bo chyba we wszystkim trzeba zachowac umiar... dotyczy to zarowno rocznic jak i wydarzen biazacych (wypadki)... bo zaufaj mi ze jesli przez caly dzien (przez kilka dni) slyszysz tylko o wypadku w Grenoble albo ofiarach w Halembie to po pewnym czasie nie da sie patrzec na to przychylnie.
to jak z nadopiekuncza matka... dobrze jest do czasu, pozniej staje sie to meczace.
oliwkowa napisał: | Wiecie, bo zauważyłam, że Polacy mają dziwną skłonność do sentymentalnego wspominania, jakim dzielnym narodem byliśmy, a nie mają skłonności do zajęcia się tym, co dzieje się wokół nas teraz :/ |
a powiedz mi jaki tak naprawde pospolity czlowiek ma wplyw na to co sie dzieje w kraju? odpowiem Ci ... ZADEN! jedyne co moze zrobic sam to wyjsc na ulice strajkowac. a dlaczego wszystko sprowadza sie do tego? bo taka mamy klase polityczna... i tyle na ten temat.
i szczerze - wole rzady PiS niz caly czas tych samych postkomuchow, tylko co wybory pod innym szyldem - SdRP, SLD, SDPL, LiD.......... a dodam, ze sam glosowalem na PO.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jaskra
Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sggw
|
Wysłany: Nie 14:01, 05 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
a mnie trochę dziwi, że w byle jakim Grudzioncu tez obchodzi się rocznicę Powstania Warszawskiego [link widoczny dla zalogowanych]
ludzie! Warszawskiego
cóż, Powstanie (jednak pozostanę przy pisowni z dużej litery) to był ostatni wykwit romantycznej tradycji, która mówi, że dobry bohater to martwy bohater
w sumie na tym skorzystalismy- zburzono syfiarską Starówkę, która coraz bardziej przypominała to, co teraz widac na głebokiej Pradze, a odbudowano na zabytek klasy 0 (jakby ktoś nie wiedział- za czasów oryginalności starówka wcale nie wyglądała tak, jak teraz )
a że było około 10 tys. zabitych i 7 tys.[3] zaginionych, 5 tys.[3] rannych żołnierzy oraz od 120 do 200 tysięcy ofiar spośród ludności cywilnej ...
nie znam sie na historii, nie mi oceniac, szczególnie nie na podstawie publicystycznego tekstu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
asos
Administrator
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 713
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: DS3 / Grudziądz
|
Wysłany: Nie 17:09, 05 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Tak GPoint, jesteśmy teraz w wolnym demokratycznym państwie, więc wypisujemy to, co myślimy!
Zresztą co PW ma wspólnego z demokracją? W Krakowie powstania nie było i tam też jest demokratyczne państwo... i dobrze że nie doszło tam do takiego wariactwa jak w Warszawie, bo pewnie teraz nie byłoby Malborka (wszystkie cegły poszłyby na odbudowę tamtejszej starówki).
A czy w demokratycznej teraz czeskiej Pradze było powstanie?
Przez to, że paru wysoko postawionych i chyba niezbyt rozgarniętych AK-owców wymyśliło sobie, że przechytrzą Stalina, w bezsensownej walce zginęło ponad 100 tys. ludzi. Ty nazywasz to walką o niepodległość, a ja to nazwę głupotą. Do drugiego brzegu Wisły zbliżało się szybko tylu Ruskich, że w niepodległość mogli wierzyć tylko najwięksi fantaści. Tym bardziej nie mogę zrozumieć tego zrywu, bo Polakom nie zagrażał los Żydów, którzy rok wcześniej też w powstaniu wybrali sobie sposób umierania. Przez 63 dni "wspaniałego" bohaterstwa, przez tę ułańską fantazję Warszawę czekała długa odbudowa, na którą ciężko pracował cały kraj. W tym czasie pragmatyczni Czesi nie mieli takiego problemu. Sens militarny operacji "Burza" jest mocno dyskusyjny. Niby Wehrmacht dość znacznie ucierpia, ale możliwe, że Powstanie wydłużyło wojnę o 1-2 miesiące (czerwoni stali i mieli aż za dużo czasu na odpoczynek). Być może Berlin padłby wcześniej, a Niemcom byłoby jeszcze gorzej niż było, bo czerwone flagi powiewałyby nie tylko nad Łabą, ale też nad Renem. Dzięki Polakom zyskali Rosjanie (bo AK wykrwawiła się w walce z Niemcami i Niemcy dostali trochę od AK po d*pie), Niemcy (bo Armia Czerwona nie doszła do Renu) i alianci zachodni (bo doszli aż do Łaby). Zginęły tysiące ludzi, a stolica została zniszczona. Rachunek jest prosty: nie warto było wzniecać tego powstania. Tymczasem teraz gloryfikuje się Powstanie, starając się wtłoczyć młodzieży podobne ideały (skuteczny przykład takiego działania: GPoint). A podobno historia ma uczyć...
Myślę, że nie musisz się obawiać braku podobnych "imprez" w przyszłości. Za parę lat, jak Ziobro albo inny Wierzejski będzie premierował będą niekończące się obchody poznańskiego czerwca, grudnia na Wybrzeżu, Radomia, pacyfikacji kopalnii Wujek. Kalendarz "imprez" mamy zapełniony do końca życia. I tak, za dużo mi transmisji z obchodów kolejnej rocznicy Powstania Warszawskiego! Telewizora mogę nie włączać, radia nie słuchać, ale na forum wchodzę, bo to jest forum związane z wydziałem, studiami i weterynarią i nie spodziewałem się zobaczyć tutaj czegokolwiek związanego z PW. Tymczasem taka paranoja w ciągu paru ostatnich lat ogarnęła naród, że już nawet tutaj jest temat o Powstaniu. Forum też mam omijać dalekim łukiem? Na wspomniane wcześniej grono też mam nie wchodzić? To co mam zrobić? Odłączyć prąd, kupić zapas żarcia, zasłonić okna i do października nie wyłazić z domu?! Już nie można przejść obojętnie obok wciskanej z każdej strony tej samej papki. Trzeba odreagować.
I tak poza tym: w Afganistanie i Iraku biją naszych. Kupuj bilet i jedź im po ułańsku pomóc. Za wolność naszą i waszą.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez asos dnia Nie 17:32, 05 Sie 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
MatiZ
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Litwini wracają?
|
Wysłany: Nie 17:28, 05 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Siedzicie sobie przed komputerami, w wolnym demokratycznym panstwie i z pelna świadomością wypisujecie takie cos...
Takie coś czyli co? To że nie jesteśmy tak natchnieni jak Ty i zauważamy, że , pomimo niesamowitego i godnego najwyższej pochwały poświęcenia tych młodych ludzi (co pisałem już wcześniej, ale jak widać masz problem z rozumieniem słowa pisanego) było ono całkowicie nieudaną akcją? Nie wmówisz nikomu, że zniszczenie stolicy i śmierć tysięcy nie jest porażką.
Ci ludzie dla nas walczyli, probowali wyzwolić Warszawe, nasza stolice. Wielu poświęcilo zycie dla niepodleglosci, a Wy teraz im to odbieracie.
Nie mydlij oczu niepodległością - Wiadomym było, że Ruscy po wojnie "troskliwie" zajmą się Polską i z niepodległością będzie miało to niewiele wspólnego. Rolą młodzieży była, tak jak opisane w tekście, walka z przyszłym bolszewizmem. I wytłumacz łaskawie, co im odbieramy, bo z tego co widzę, to właśnie im dalej od powstania (zwłaszcza przy obecnym, narodowościowym rządzie) tym bardziej są chołubieni. Po prostu nie wszyscy uważają że polskie samobójcze wymachiwanie szabelką na czołg jest bohaterstwem. Ja uważam, że poświęcenie ich życia jest zbrodnią i tyle.
Gdybyscie to Wy tam byli, to kazda transmisje ogladalibyscie ze lzami w oczach. Poki zyja Ci ludzie, nalezy poswiecic im jak najwiecej uwagi i czasu.
Nie chcę mi się powtarzać: Walczący - wieczna gloria, ale posłanie ich i poświęcenie ich wartościowych żyć - wieczne potępienie.
Wiadomo juz po Waszych wypowiedziach, ze kiedy nasze pokolenie zasiadzie za sterami, to pamietac bedziemy najwyzej wejscie do Unii.
W takim razie walcz o ster i krzew pamięć w narodzie. Zrozum tylko że nie każdy mierzy historię miarką "Im więcej zmarłych- Tym większe święto". Dla mnie im więcej zmarłych, tym większa zbrodnia.
A jesli Wam za duzo w telewizji transmisji z Powstania Warszawskiego i wypadku w Grenoble to wylaczcie telewizor. Nikt Wam nie kaze tego ogladac.
To już chyba napisałeś by napisać. Bo argument z tego żaden - Obchody zajęły wszystkie media i wielu tutaj piszących ma prawo powiedzieć, że było tego za dużo.
I tak, jesli wybuchlaby teraz wojna, stanalbym w obronie ojczyzny bez namyslu. A Ty Matiz pewnie pierwszy uciekłbyś i umarł na emigracji co?
Typowe - Mam wątpliwości co do sensu powstania, bo szanuję zmarnowane życie, i zaraz mi jakiś "patryjota" zarzuca że uciekłbym pierwszy. Nie, nie uciekłbym jak wspaniali dowódcy wymienieni powyżej, ale zrobiłbym wszystko, by odgraniczyć od jakichkolwiek decyzji takich jak Ty, którzy "bez namysłu", który podczas wojny jest najważniejszy, rzuciiby się bez sensu do walki i ginęli. Nie sztuką jest pierdolnięcie setek młodych narwańców z karabinem z bazaru na wyszkoloną armię najeźdźcy i następujący body-count, łudząc się że któryś się przedrze (Twoje wielbione powstanie). Sztuką jest ocalenie tych setek, bo to LUDZIE tworzą KRAJ. Ktoś kiedyś powiedział: "Demokracja to dziwka, którą trzeba rżnąć na posłaniu trupów". Szkoda że niektórzy w taki sposób chca traktować Ojczyznę.
Nota bene, skoro taki z Ciebie woj, mający dodatkowo jak widać monopol na postrzeganie pewnych spraw, to może zamiast studiów do wojska trza było, k'chwale Ojczyzny? Miałem kiedyś znajomego, który gadał podobnie jak Ty, był super zainteresowany II WŚ, zbierał militarne pierdoły jak nieśmiertelniki, a przed kategorią A spierdalał aż się kurzyło. Zesrało się, gdy się odkryło że patriotyzm i wojna to nie tylko te znane z Medal Of Honor i 4 Pancernych.
Asos - Jak zwykle celnie. Munchausen byłby z Ciebie dumny ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|